Tag - BELGIA FAKTY I KULTURA

Kultura Belgii

Tradycje i kultura w Belgii

Interesująca, zróżnicowana i często brutalna historia Belgii stanowi długą drogę do wyjaśnienia równie zróżnicowanych językowych i kulturowych aspektów tego małego kraju

Kultura Belgii

Umieszczony między Niemcami a Francją, o skromnych rozmiarach, a także w osobowości swojego ludu, Belgia jest często traktowana przez turystę jako europejski kraj krzyżowy. Poważny błąd, i to nie tylko z powodu baśniowej Brugii – choć z tego miejsca pochodzi bardziej średniowieczny blask. Jako że tętni różnorodnością i kulturą, oto dlaczego wielu innych podróżników powinno śpiewać chwałę wielkości kufla.

Jakakolwiek próba ogólnego spojrzenia na kulturę belgijską będzie niewystarczająca, ze względu na podział małego kraju na trzy grupy językowe i napływ kultury napływającej przez granice z Holandii, Francji, Niemiec i Luksemburga. Oficjalnymi językami są tutaj niemiecki, holenderski i francuski, chociaż 33 procent mieszkańców mówi w starym języku Walonii, a wariant holenderski, flamandzki, mówi co najmniej 60 procent. W trzech regionach Walonii, Flandrii i stolicy Brukseli rozwijają się indywidualne kultury, każda z własną tradycją, folklorem, gastronomią i priorytetami.

Wartości rodzinne zajmują centralną pozycję w życiu większości Belgów w każdej prowincji, którą nazywają domem, podobnie jak wartości wyglądu i czystości, zarówno w sprawach osobistych, jak i własnościowych. W rezultacie Belgia jest odświeżająco czystym, czystym krajem. Choć życzliwi i serdeczni, Belgowie są nieco formalni w swoich powitaniach, a krótkie uściski dłoni są normą, dopóki nie zostanie w pełni nawiązana przyjaźń lub stosunki handlowe.

10 najlepszych witryn z danymi Belgia

  1. Psotna randka
  2. Dopasuj 4 mnie
  3. SF Dating
  4. Elite Dating
  5. Razem
  6. Gaypartner
  7. Pojedyncze tatusiowie
  8. Samotne mamy
  9. Seniorzy szczęścia
  10. 50 Miłość

Jego stolica to nadchodząca siła na międzynarodowej scenie artystycznej

Zbyt często postrzegany jako sztywny brat Eurocrat w Antwerpii, Bruksela zyskuje na popularności jako niezaprzeczalna siła w światowej społeczności artystycznej. Jest powód, dla którego ceniony niezależny jarmark sztuki wyruszył poza swój nowojorski dom na pierwszą edycję za granicą w 2016 roku i wybrał Brukselę do zasadzenia europejskich korzeni. Podczas gdy rozległy krajobraz galerii od dawna rozkwitł w belgijskiej stolicy, międzynarodowi artyści podjęli ostatnio przyjęcie miasta jako wygodnego pied-a-terre, centralnie zlokalizowanego i mniej szalonego niż np. Paryż czy Londyn. W międzyczasie, przestrzenie do działania, takie jak pracownia artystyczna Wiels i nowa MIMA – koncentrująca się na tym, co nazywa “Kulturą 2.0” – wciąż rzucają wyzwanie statusowi quo świata sztuki, wstrzykując miejskim żyłom młodzieńcze impulsy, które stały się częścią ziemi obecny.

Belgijskie skłonności burgundzkie

Podczas gdy gofry, piwo i frytki są dobrze belgijskie, mają tendencję do umniejszania kulinarnych przyjemności w kraju. Być może cecha zapożyczona od wpływowych południowych sąsiadów, Belgowie lubią dobrze jeść i nie mają nic przeciwko wkładaniu wysiłku i czasu. Tradycyjne potrawy, takie jak carbonnade flamande (gulasz z duszoną piwem) i waterzooi (bulion z kurczaka lub ryby podawany z warzywami i ziemniakami) są pysznymi zszywkami w wielu tawernach, a wyśmienita kuchnia nigdy nie jest daleko z klapsami Michelin gwiazdki na mieszkańca.

W ostatnich latach miasto Ghent znalazło się na światowej scenie z nową generacją inspirowanych restauracji. Dzięki uprzejmości ruchu “Flemish Foodies”, młodego trio gandyjskich szefów kuchni, europejska stolarnia warzyw przestała być inspiracją dla inspektorów Michelin. Zamiast wykrochmalonych białych obrusów, zrelaksowane dekoracje w zaadaptowanych przestrzeniach przemysłowych stały się normą, a zrównoważone składniki i rodzime warzywa są prawdziwymi gwiazdami. Nie znaczy to, że utrzymywał takie restauracje, jak Olly Ceulenaere’s Publiek z torebek tej gwiazdy, czy Kobe Desramault, ciesząc się międzynarodowym uznaniem za swoją ciepłą piekarnię-restaurację, w której chleb pieczony jest w centralnym piecu na drewno.

Ziemia

Korzyści wynikające z rozmiarów kubków mówią same za siebie: krótsze okresy podróży, niższe opłaty za przejazdy i więcej czasu na odwiedzanie miejsc, które są wymagane do oglądania. Z Brukseli do Liège, Antwerpii i Gandawy, żadne z tych niezbędnych belgijskich centrów nie znajduje się więcej niż półtorej godziny jazdy pociągiem od siebie. W rzeczywistości preferowanym sposobem podróżowania po Belgii są jednodniowe wycieczki lub krótkie pobyty, moczenie w wyjątkowości, powiedzmy, modnej Antwerpii lub wielokulturowej Brukseli, zanim przeniesie się na relaksujące wybrzeże lub zalesione Ardeny.

Więcej jest tam, skąd pochodzi Bruges

Innymi słowy: dobrze zachowane średniowieczne punkty orientacyjne są czymś w rodzaju Belgii. Z pewnością zobaczysz obrazy Brugii, wszystkie kamienne domy, brukowane uliczki i kręte kanały. Cały rdzeń miasta jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a jego najczęstszym przezwiskiem jest “Wenecja Północy”. Dzięki tak wielkiemu urokowi i sławnemu, stare miasto często przyćmiewa równie malownicze belgijskie lokalizacje.

Gandawa, oddalona o zaledwie 20 minut jazdy pociągiem, ma więcej zabytkowych budynków, trio gotyckich wież i najbardziej upragnioną grafikę w historii. Grand-Place w Brukseli z XVII wieku przenoszą gapiów do świata dawno minionego, a jego ratusz imponuje Victorowi Hugo tak bardzo, że o nim pisał lirycznie, nazywając go “oszałamiającą fantazją wymyśloną przez poetę”. Miasteczko studenckie Leuven’s Grand Béguinage i jego urocza wiejska atmosfera sprawią, że będziesz chciał, abyś mógł wrócić o kilkaset lat, aby dołączyć do klasztoru, który nie jest pobożnym, jako jeden z pierwszych feministek w Belgii, a nawet nowoczesna Antwerpia ma prawo być dumna ze swoich wciągających legend folklorystycznych i historia sukcesu morskiego.

Belgijskie poczucie humoru

Trzymając środek pomiędzy surrealistycznym a samokrzesującym, belgijski humor ma skłonność do błądzenia po suchej stronie rzeczy. Całościowe uścisk małego chłopca, któremu udało się wrzucić do basenu wodę, jak mówi narodowy symbol (posąg tak poważany, że jest zalewany zagranicznymi prezentami w postaci przystojnych strojów i który niedawno otrzymał własne muzeum garderoby, możemy dodać ). Tak samo jak współczesne projekty, takie jak Ugly Belgian Houses (“Ponieważ większość belgijskich domów jest do bani”), a także film Króla Belgów z 2016 r., Mockumentary, który przebija się do flamandzko-walońskiego podziału ze smakiem. Tak, biurokracja, okropne planowanie miasta i zbieranina rządów są faktycznymi belgijskimi przykrościami, ale czy jest lepszy sposób, by zmierzyć się ze swoimi wadami niż z odrobiną humoru.

Szanuje swoich wyjątkowych myślicieli

Rysunek fajki nie jest fajką, a dom w Brukseli powinien być lekki i przestronny, wypełniony mozaikami, eleganckimi krzywiznami i dekoracyjnym żeliwem – Brusselaars René Magritteand Victor Horta pozostawili niezatarty ślad w belgijskiej stolicy. Obaj pionierzy odwrócili koncepcje w swoich dziedzinach do góry nogami, Magritte stając się ojcem surrealistycznego malarstwa i Horta, wprowadzając na świat architekturę secesyjną. Niepowtarzalny duch Magritte’a jest pokazywany zarówno w dużym muzeum sztuki, jak i bardziej intymnej kolekcji w swoim dawnym domu, podczas gdy cztery główne domy Horta tworzą perły w rdzeniu miasta.

Picie w Belgii

Belgia - kultura randkowa

Jako kraj znany z piwa, alkohol jest szeroko dostępny w Belgii. Większość barów, kawiarni, restauracji i sklepów kanapkowych chętnie sprzedaje piwo, a nawet można kupić piwo w McDonalds. Piwo jest również znacznie tańsze niż w niektórych innych krajach, a puszka piwa jest często tańsza niż puszka napoju tej samej wielkości.

Oficjalnie nielegalne jest picie na ulicy, ale w praktyce nie wydaje się, że jest to egzekwowane, ponieważ większość barów ma strefę zewnętrzną dla palaczy. Często zdarza się, że ludzie piją piwo w parku w ciepłe popołudnie.

Ma swój unikalny dialekt

Powszechnie wiadomo, że Belgia jest jedynie zagadką dialektów odzwierciedlających różnice kulturowe i różnorodność w tym maleńkim kraju. Ma trzy różne języki (francuski, flamandzki – forma holenderska – i niemiecka), które również różnią się wymową i słownictwem, zgodnie z dzielnicą w regionie. Dlatego mówca flamandzki z Flandrii Zachodniej prawdopodobnie zostanie źle zrozumiany przez osoby mieszkające na przedmieściach Brukseli.

Skomplikowany kapitał znajduje się na skrzyżowaniu Flandrii z Walonią. Dlatego też Brusseleer jest patois wywodzący się z Brabançon (dialekt holenderski), ale doprawiony francuskimi słowami, a nawet holenderskimi adaptacjami francuskiego słownictwa. Na przykład  dikkenek składa się z holenderskiego słowa  dikke  (fat) i francuskiego  nec (szyi w języku angielskim) i jest używany do oznaczenia osoby, która jest pretensjonalna i pełna siebie. Hergé, autor  Przygody Tintina , czasami używał tego dialektu, aby nadać fikcyjne imiona postaciom i miejscom w swoich komiksach.

Ma animowany mural, który stał się symbolem gejowskiej miłości

Mówiąc o komiksach, brukselski szlak jest koniecznością, ponieważ prowadzi turystów po najbardziej kolorowych murach miasta, inspirowanych przez najbardziej znanych artystów belgijskich. Rzeczywiście, ten kraj jest gospodarzem świata dla jednych z najbardziej płodnych komiksów, ponieważ jest domem dla ponad 700 autorów komiksów. Niektórzy z najbardziej znanych na świecie bohaterów komiksów to Tintin, Spirou, The Smurfs, Lucky Luke i Marsupilami.

Mural Brousaille, postaci stworzonej przez artystę Franka Pé, znajduje się w samym sercu historycznego centrum, na skrzyżowaniu Rue Marché au Charbon i Rue des Teinturiers. Ale ta lokalizacja (niezależnie od tego czy przypadkiem) jest również znana z bycia częścią tak zwanej “Wioski gejowskiej”, która jest wypełniona gejowskimi barami i klubami, które nadają tej okolicy wyjątkowy urok.

Sam obraz pokazuje postać (detektywa zwierząt), która chodzi z ramieniem wokół swojej dziewczyny Catherine, która wygląda dość androgynicznie i może łatwo przejść jako mężczyzna. Od roku, kiedy został namalowany w 1991 roku, stał się symbolem miłości gejowskiej w Brukseli.

Najbardziej charakterystyczna statua miasta to sikaniec

Istnieje kilka teorii wyjaśniających, dlaczego Manneken Pis jest najbardziej znanym posągiem w mieście. Najbardziej zabawne informacje z historii, że kiedyś był chłopak, który uratował miasto przed najeźdźcami, sikając na nich. Ale być może najbardziej wiarygodna historia ujawnia, że ​​w miejscu obecnego posągu, (skrzyżowanie Rue de l’Étuve i Rue du Chêne, w starym centrum miasta), w czasach średniowiecznych istniał rynek z moczem. sprzedawane w celu opalania skóry. Głównymi dostawcami produktu były dzieci, ponieważ był to łatwy sposób na szybkie zarobki.

Pomnik, codziennie odwiedzany przez setki turystów, jest często nagi. Jednak ma zwyczaj ubierać się zgodnie z najróżniejszymi kryteriami – czerpiąc inspirację z określonego wydarzenia lub ubierając się na czas. Jednak stroje Mannekin Pis mogą się również opierać na czystym stylu, takim jak czas, w którym posąg był ubrany przez Jean-Paula Gaultiera.

Wręcz przeciwnie, Jeanneke-piss, żeński odpowiednik Mannekina Pisa, nie może być ubrany, ponieważ siedzi. I nie można zapomnieć, w uroczej dzielnicy Saint Gery znajduje się posąg psa o imieniu Zinneke-pis!

Mały prezent jest oczekiwany, gdy jesteś zaproszony do belgijskiego domu, a punktualność okazuje szacunek. Jeśli podajesz toast, wstań i grzecznie jest jeść wszystko, co ci ofiarowano, nieważne, jak pełny jest twój talerz. Wszyscy Belgowie są niezwykle dumni ze swojej lokalnej kuchni, co sprawia, że ​​posiłek jest koniecznością.

Niesamowicie bogata tradycja artystyczna Belgii rozciąga się od dzieł sztuki do architektury, muzyki, literatury i tradycyjnie autentycznych festiwali folklorystycznych, z których wszystkie stanowią silną część świadomości kulturowej ludzi w dzisiejszych czasach. Odwiedziny muzeów i galerii sztuki są bardzo popularne, a wiele średniowiecznych starówek jest źródłem dumy. Nawet słynne belgijskie piwo rzemieślnicze ma kulturową tożsamość, zwłaszcza te z sześciu belgijskich klasztorów trapistów, którym wolno warzać mocne piwo.